logo




KRONIKI HISTORYCZNE MICHALOWA
W 1929 roku Maurycy Zamoyski posiadał tu 271 ha ziemi i młyn wodny, ( to ten obecnie istniejący) dzierżawiony był przez Żyda J. Bryksa.

W latach 1935-37, rządcą pałacu (murgrabią) był Józef Chadajewski (1879-), który funkcję tą objął prawdopodobnie po Adamie Sieragowskim. Chadajewski urodzony był w Kocku. W 1909 r. poślubił Marię Śmieciuszewską. W 1909 oboje pracowali w Zwierzyńcu gdzie byli urzędnikami w Ordynacji Zamojskiej.

W dniu 17.08.1937 r. podczas wizyty Marszałka Śmigłego- Rydza w Zamościu, Marszałek został zaproszony do pałacu klemensowskiego. Przybył tu o godz. 17 , gdzie był podejmowany wraz z innymi generałami i wojewodami przez Marię i Maurycego Zamoyskich. O godzinie 18:30 Marszałek opuścił pałac.

26 Września 1939 roku, od strony Nielisza pojawiło się czterech obszarpanych konnych czerwonoarmistów. Członkowie michalowskiej jaczejki komunistycznej na czele ze Stefanem Zychem, powitali ich z kwiatami.
Komuniści michalowscy zorganizowali potem marsz powitalny. Trasa marszu od mostu do bramy folwarcznej i z powrotem. Wszyscy na rewersach marynarek mieli wpięte czerwone kokardy.
Dwa dni później w dowód wdzięczności Sovieci obrabowali pobliski pałac i kilka kurników.
Zygmunt Klukowski pod datą 27 września zanotował, że Komuniści Tałanda i Sudak, członkowie nowo utworzonej czerwonej milicji w Szczebrzeszynie powiedzieli mu: gromada uzbrojonych chłopów ze Złojca i z Siedlisk , na furmankach przyjechała do Klemensowa i rabuje pałac. Milicja nie może temu zapobiec. Zwrócono się o pomoc do bolszewików w Zamościu.--Pomogli!
W marszu powitalnym sovietów brał udział także komunizujący mieszkaniec Michalowa Józef Kościk . Gdy sovieci opuszczali teren Zamojszczyzny, J. Kościk spakował się i zabrał z nimi. W Sovietach podzielił los wysiedlanych Polaków na Syberię. Potem dołączył do Armii Andersa. Po latach napisał list do Michalowa w którym zarzucił Stefanowi Zychowi, że jest kiepskim komunistą bo nie widział świata i że nie wie jak obłudny jest komunizm.

Ordynat Zamoyski był w tym czasie zmobilizowany i brał udział w wojnie. Rodzina jego opuściła pałac i przebywała w Dzikowie koło Tarnobrzega.

Pod koniec września 1939 roku po wycofaniu się Sovietów, wkroczyli Niemcy i zajęli pałac, który opuścili w lipcu 1944 roku.
W okresie okupacji niemieckiej folwark pozostawał w administracji Niemców.
W Pałacu urządzili Niemcy szpital i miejsce wypoczynku dla zluzowanych z frontu żołnierzy.
Po zajęciu parku i pałacu, przeprowadzili Niemcy bardzo dokładną inwentaryzację budynków przypałacowych. Zachował się rysunek techniczny, gdzie bardzo dokładnie zwymiarowano te obiekty. Rysunek sporządzono dla Zentralbauleitung der Waffen-SS und Polizei Lublin. Prawdopodobnie chciano usunąć mieszkańców i po remoncie przeznaczyć budynki dla swoich potrzeb (rysunek)
Za szkołą na polu i łące postawili baraki i stołówkę dla żołnierzy wermachtu. Miejsce to od dawnych czasów nazywano "koszarami". Tam też mieli boisko do futbolu, gdzie rozgrywali mecze z młodymi ludźmi z Michalowa.
Cegielnię i klinkiernię zlikwidowano, a na ich miejscu więźniowie wybudowali lotnisko ( mapka lotniska wykonana przez wywiad AK) dla samolotów przed atakiem na Sowiety.
Na czas budowy na terenie folwarku Niemcy utworzyli obóz dla 12 tys. ludzi. Przy budowie lotniska pracowali spędzeni przez Niemców młodzi ludzie z okolicznych miejscowości - także z Michalowa. Po zakończeniu budowy obóz zlikwidowano. Więźniów pochodzenia żydowskiego rozstrzelano na miejscu i pochowano w polu za jedna z obór, natomiast pozostałych więźniów wywieziono.
Do Michalowa przyprowadzali Niemcy Żydów ze Szczebrzeszyna. Byli tu przymuszani do oczyszczania dawnej lewej odnogi Wieprza, która w tym czasie była już tylko rowem melioracyjnym (rów ten zaczynał się na łąkach i otaczał szkołę od zachodu i północy). Wielu mieszkańców Michalowa wysyłało swoje dzieci by dostarczały im po kryjomu pożywienie.
W Michalowie mieszkały trzy rodziny żydowskie. Rodzina Bryksów składająca się z sześciu osób dzierżawiła michalowski młyn.
W 1942 roku nie stawili się zgodnie z poleceniem Niemców w Szczebrzeszynie. Zamieszkali u rolnika w Deszkowicach, który był właścicielem budynków po dawnym deszkowickim folwarku.
Stamtąd w 1943 roku zostali wyprowadzeni i rozstrzelani przez Niemców w Deszkowickim Lesie. Rodzina, która dała im mieszkanie nie poniosła represji.
Rodzina Cytryna Kuchana, który pracował u Bryksów stawiła się w Szczebrzeszynie i podzieliła los szczebrzeskich Żydów.
Trzecia rodzina tuż przed II wojną konwertowała na katolicyzm. Wszyscy przeżyli wojnę mieszkając w Michalowie.
Rodzina Zamoyskich do pałacu już nie wróciła. Ostatni Ordynat Jan Zamoyski w 1947 został osadzony przez komunistów w więzieniu z którego wyszedł w 1956 roku.
Opuszczony i ograbiony przez sovietów i Niemców pałac w 1944 przejęły siostry Franciszkanki. Siostry założyły sierociniec dla dzieci sierot z różnych rodzin. Jedna dziewczynka Magdalena Zarzycka urodziła się w więzieniu na Zamku, gdzie UB zakatowało jej matkę. Natomiast ksiądz urządził kaplicę w byłej przypałacowej oranżerii.
Po 1945 roku tutejszy folwark użytkowała Stadnina Koni, a później Państwowe Gospodarstwo Rolne.
Zabytki: Zachowały się dwa murowane budynki pofolwarczne z przełomu XVIII i XIX wieku, stodoła z 1876 roku, Rządcówka z 1892 roku, duża szkoła, młyn (1880), elektrownia wodna i zespół Pałacowo Parkowy "Klemensów".
Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku, znajdowały się tu ponadto: młyn wodny, cegielnia i ordynacka stadnina koni rasowych.